W sądach nadal za duża władza ministra
Samorząd sędziowski powinien mieć więcej uprawnień. To jeden z głównych postulatów do projektu, który ma odwrócić skutki tzw. ustawy kagańcowej.
O kompleksowe zmiany w polskich sądach środowisko prawnicze apeluje od lat. Mimo kilkunastu miesięcy od zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska sytuacja w polskim sądownictwie w szczególności z perspektywy obywatela nie uległa znaczącej zmianie. Mało tego, na rozstrzygnięcie w sądzie trzeba czekać coraz dłużej, a zamieszanie wokół tzw. neosędziów trwa w najlepsze. Nie oznacza to jednak, że resort sprawiedliwości nie szuka recepty na te problemy. Jedną nich ma być obszerny projekt nowelizacji prawa o ustroju sądów powszechnych, który ma odwrócić zmiany wprowadzone tzw. ustawą kagańcową uchwaloną głosami PiS w grudniu 2019 r.
Projekt reformy jest już gotowy
Zgodnie z proponowanymi rozwiązaniami zniknąć ma m.in. kontrowersyjny obowiązek składania przez sędziów i prokuratorów oświadczeń o członkostwie w organizacjach społecznych. Planowane jest zniesienie uchwalonego przez PiS zakazu kwestionowania przez sędziów umocowania sądów, trybunałów i konstytucyjnych organów państwowych jak np. Krajowa Rada Sądownictwa. Proponowane przepisy mają też wzmocnić rolę samorządu sędziowskiego, który to będzie wybierał kandydatów na prezesa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)